niedziela, 1 grudnia 2019

Bombki, bombeczki czyli warsztaty plastyczne przed Świętami Bozego Narodzenia...

fotorelacja z warsztatów: https://photos.app.goo.gl/cRJmiUygyC56rDhf8

Najmłodsza uczestniczka warsztatów z mamą Natalią

 








A u nas kolejny pracowity weekend. Od piątku 29.11.2019r.  trwają "świąteczne warsztaty plastyczne". Tworzymy kolorowe bombki, które już w najbliższy piątek przyozdobią naszą choinkę. Oczywiście nie mogło zabraknąć ulubionych technik: decoupagu i zabawy utwardzaczem POWERTEX. Czas umilały nam zapachy unoszące się z kuchni, gdzie pani Krysia piekła fantastyczne pączki, a panie Mirka i Irenka serwowały przepyszną pizzę. Atmosfera prawie świąteczna.........Frekwencja dopisała, humory również.....Za tydzień CD nastąpi.

            Co nieco o bombkach... choinkowych.  "Dawniej na choince zamiast bombek wisiały jabłka i orzechy, które według wierzeń były pożywieniem dla duchów zmarłych pojawiających się w czasie Święta Godów (obecnie w tym czasie obchodzimy Święta Bożego Narodzenia). Według tradycji jabłka chroniły przed chorobami oraz pomagały w sprawach miłosnych, orzechy natomiast miały zapewnić udane pożycie małżeńskie w

nadchodzącym nowym roku. Wszelkie okrągłe ozdoby choinkowe w tradycji chrześcijańskiej symbolizują harmonię. Jabłka, które stały się inspiracją do stworzenia bombek nawiązują do rajskiego owocu, którym kuszeni byli Adam i Ewa. 

Trudno uwierzyć, że świąteczna bombka wzięła się z biedy. Swoją karierę rozpoczęła w połowie XIX wieku w mieście Lauscha, na południu Niemiec. Jeden z pracowników tamtejszej szklanej manufaktury, w której nie najlepiej się działo, wydmuchał z cienkiego szkła kształt przypominający jabłko. Nie stać go było na prawdziwe owoce, orzechy i cukierki, które dotychczas zdobiły bożonarodzeniowe drzewka. Szklane kule powiesił na choince, które spodobały się sąsiadom i w kolejnych latach każdy z nich chciał także bombkami dekorować swoje drzewko. Dzięki temu pomysłowi fabryka rozkwitła i do dziś produkuje świąteczne ozdoby. Szklane cacka z Niemiec trafiły najpierw do Wielkiej Brytanii, a potem były poszukiwane już w całej Europie. Pod koniec XIX wieku choinkowe bombki popłynęły za ocean do Stanów Zjednoczonych, gdzie zrobiły zawrotną karierę. Do Polski zawitały w tym samym czasie. 
Importowano je z zagranicy, ale powoli i u nas zaczęto produkować szklane ozdoby. Najpierw miały kształt owoców i orzechów, potem przybierały formy przedmiotów codziennego użytku (pantofelków, parasolek), bałwanków, zwierzątek, aniołków. Dziś w naszym kraju istnieje wiele zakładów produkujących bombki. Powstają często prawdziwe dzieła sztuki, poszukiwane na całym świecie.
W Polsce właśnie, w miejscowości Nowa Dęba pod Tarnobrzegiem, istnieje jedyne na naszym globie Muzeum Bombki Choinkowej. Założył je w 2012 roku właściciel wytwórni szklanych ozdób – Janusz Biliński. Od lat kolekcjonował szklane cacka. Dziś w muzeum zgromadził ozdoby z całego świata i z różnych epok. Niewątpliwą atrakcją tego miejsca jest możliwość samodzielnego przyozdobienia własnej bombki. Eksponaty można oglądać przez cały rok, ale najwięcej zwiedzających zachwyca się nimi w czasie Świąt.  
Jako ciekawostkę warto przedstawić najdroższą bombkę. Powstała w Wielkiej Brytanii i jest z białego złota najwyższej próby, a jej twórca – znany jubiler – ozdobił ją 188 rubinami i dodał jeszcze 500 małych diamentów. To dzieło sztuki jubilerskiej jest warte około 400 tysięcy złotych." 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz